Z historii Gierałtowic i Gierałtowiczek

Kategoria: Uncategorised

Pierwsze wzmianki o Gierałtowicach sięgają 1326 roku. Znajdują się one w dokumencie2 obejmującym wykaz parafii, z których proboszczowie opłacali dziesięcinę /podatek papieski/. W tym to roku proboszcz imieniem Bartłomiej, z tutejszej parafii pod wezwaniem św.Marcina, wpłacił kollektantowi 10 skojców i 2 denary oraz 3 grzywny szerokich groszy praskich tytułem dziesięciny dla krakowskiej scholasterii3.

   Wieś więc mogła być założona już w XII wieku. Świadczyć o tym może tak nazwa wsi, która jest pochodzenia obcego, jak i układ gruntów chłopskich. W tym okresie – w XII, XIII i na początku XIV w. – przybywali do Polski koloniści, którzy zakładali wsie i miasta na prawie niemieckim. Na wyznaczonych terenach, często po wykarczowaniu lasu, zakładali swoje domy i zagrody. Przez środek osady wytyczali drogę, a od niej na prawo i lewo – długie pasy pól zwane łanami leśnymi /rolami/. Właśnie Gierałtowice mają taki układ pól.

   Również nazwa wsi jest obcego pochodzenia. We wspomnianym na wstępie dokumencie nosi ona nazwę “V i l l a G e r a r d i”, czyli wieś Gerarda. Gerard – ti imię niemieckie; kim był –bliżej nie wiadomo. Najprawdopodobniej musiał to być pierwszy “zasadźca”, sprawujący pieczę nad osadnikami i reprezentujący ich sprawy /sołtys/.

   Okoliczne ziemie, jak i te, przynależne były wówczas do wielkiego księstwa opolskiego, które na skutek rodowych podziałów książęcych rozpadło się w latach od 1289 do 1445 na obszarowo mniejsze – raciborskie, cieszyńskie, oświęcimskie, zatorskie.

   W XIII o XIV wieku znane były zbiegostwa i wędrówki koczujących gromad pasterskich, przybywających w te strony ze Słowacji, Rumunii, Rusi i Węgier. Zajmowały się one hodowlą owiec, kóz i świń. Pasterzy tych gromad nazywano “Wołochami”, a w Słowacji – “Walasami”. Ta właśnie nazwa przyjęła się na Śląsku i w późniejszym księstwie zatorskim. Wędrówki Walasów trwały do XVI wieku. W zasadzie byli oni ludem wolnym od danin i pańszczyzny. W XV wieku opłacali tylko podatek od owiec i kóz – tzw. “rogowe”. Od 1564 r. Walasi, którzy nie mieli roli, byli obowiązani płacić po 10 groszy od stu owiec. Walasi byli bardzo dobrymi strzelcami, strzelającymi z łuku i procy, a później z rusznic. Takich strzelców nazywano “balanami”, czyli strażnikami4.

   W XVI i na początku XVII wieku znane już były w księstwie zatorskim, a więc w Gierałtowicach i okolicy, nazwiska pochodzenia walaskiego, które – spolonizowane – przetrwały do naszych czasów, jak np.: Babiński, Balon, Batek, Bulanda, Buldańczyk /wieś Bulowice/, Byrski, Cabak, Dudek, Gałuszka, Gawenda, Kamski, Koim, Komendera, Kubik, Lukaj, Malata, Matejko, Matlak, Mydlarz, Polak, Rajda, Ramza, Romańczyk, Wolas, Wojewodzic, Wołoch5.

    W dokumencie z 1400 roku, wydanym przez króla czeskiego Wacława IV, w którym wymieniono uposażenie ówczesnego księcia oświęcimskiego Jana II – nazwę “Villa Gerardi” przetłumaczono niefortunnie na “Geraltsdorf”, chociaż już w tym czasie nie było tu, jak i w okolicy żadnego Niemca. Zadbały o to trzy szlachecko - rycerskie rody osiedleńcze: Radwanitów, przybyłych w połowie XIII w. Z opolskiego, z okolic Trzebola, Korniczów, przybyłych w te strony w XIV w., a wywodzących się z rycerstwa ruskiego, oraz Szaszorów herbu Kopacz, ze starodawnego rodu rycerskiego Fossów, przybyłych z Wielkopolski /Kopanica/ w XV wieku6.

    Radwanici w tych stronach osadzali wsie ludem z Małopolski, a Szaszory ludem z Wielkopolski. Kiedy ród Szaszorów rozrodził się, przyjmowali oni chętnie swoje nazwiska od wsi, w których zamieszkiwali. Tak wiec tu przyjęli nazwisko Gierałtowskich, a inni – Palczowskich, Wilamowskich, Frydrychowskich itp.

    Według innych historyków7, Szaszowscy przybyli w te strony z Szaszowa k.Rybnika. Pierwszym, znanym przedstawicielem tego rodu był Mikołaj Szaszowski, występujący w 1470 r. Jako dziedzic Gierałtowic, Smolic, Przybradza, Wieprza i Jędrzychowa /Andrychowa/. Pod koniec XVI w. /1581 r./ należały do tego rodu także Głębowice i Łazy. Szaszowski zamieszkiwał w Gierałtowicach, w średniowiecznym dworze z wieżą obronną, tworzącym warownię /fortalicję/ nad rozległymi stawami założonymi najprawdopodobniej w XIV w., a rozciągającymi się od Wieprza i Frydrychowic w kierunku Zatora. Znany jest fakt, że w 1527 roku Piotr Gierałtowski /dawniej Szaszowski/ zapisał w posagu ten dwór warowny wraz z 3000 złotych polskich8. Warownia zbudowana była na owalnej platformie ziemnej, otoczonej szeroką fosą wypełnioną wodą, zwaną okopem. Platforma ta przetrwała do naszych czasów. W czasach reformacji, w 1562 r., Jan Gierałtowski, a później Paweł i Maciej, jako kolatorowie kościołów w Gierałtowicach, Głębowicach, Wilamowicach i Kozach /z prawem patronatu i doboru duszpasterzy/ - zmienili te kościoły na zbory kalwińskie. Paweł zabrał w tych miejscowościach majątki kościelne, a “ministrom kalwińskim” płacił pensje po 100 złotych polskiego rocznie9.

    Sławnym na owe czasy “ministrem” był Andrzej Hermann, pochodzący z Kóz, a zwolniony z poddaństwa w 1607 r. Przez Pawła Gierałtowskiego “za pilnymi naukami dla potrzeb swoich”. Był on później nauczycielem w Gierałtowicach, potem rektorem szkoły w Głębowicach, a od 1610 r. – ministrem w zborze krakowskim10. Szlachcic Paweł Gierałtowski był jednym z tych, którzy chętnie dawali posłuch “nowinkom” religijnym i reformatorskim, upatrując w nich korzyści materialne dla siebie. Musiał to być człowiek impulsywny i wyrachowany, uparty i awanturniczy, zdolny do najgorszych czynów11.

   Ten stan rzeczy przetrwał do 1629 r., kiedy to po upadku reformacji władze kościelne przywróciły zdatność tych kościołów do nabożeństw katolickich /rekoncylizacja/. W tym też roku w Gierałtowicach wybudowano nowy, drewniany kościółek “na fundamentach murowanych, pod dachem gontowym”, który przetrwał do drugiej połowy XIX. W 1886 r. Zbudowano kościół murowany, stojący do obecnej chwili, a stary, drewniany kościół został rozebrany. Ze starego kościoła przeniesiono do nowego dwa XVII-wieczne ołtarze boczne w stylu barokowym. Przed kościołem, od strony południowej, znajduje się na kolumnie figura św. Marcina biskupa, fundowana w 1780 roku12. Z innych starszych budowli na uwagę zasługuje budynek plebanii, pochodzący z 1854 roku.

   Od 1615 r. Właścicielem Gierałtowic był Mikołaj Biberstein-Starowiejski, komornik graniczny księstw oświęcimskiego i zatorskiego. W początkach XVIII w. Łukasz Biberstein-Starowiejski, jako dziedzic Gierałtowic, “darował” miejscowemu proboszczowi chłopa, Balcera Wilczka, “aby pilnie i wiernie służył” jako organista w miejscowym kościele. Wilczek, zwolniony w ten sposób z poddaństwa, stał się zależnym od kościoła13.

   W XVI i XVII w. wzrasta ilość dworów i folwarków na skutek podziału ról i majątków pomiędzy rody szlacheckie. Powstają także nowe wsie. Właśnie w tym okresie założona została wieś Gierałtowiczki wraz z folwarkiem, wzmiankowanym po raz pierwszy w 1664 roku14. Łanowy układ gruntów, jednakowy ich kierunek w porównaniu z gruntami gierałtowickimi, oraz sztucznie wyznaczona granica wsi z Gierałtowicami, jak również rozdział niektórych przysiółków i obiektów fizjograficznych o tej samej nazwie – wskazuje na rodowy podział wsi Gierałtowice, z której ok. 1/3 obszaru wydzielono dla Gierałtowiczek. Ponadto ważnym argumentem mogą być mapy księstwa oświęcimskiego i zatorskiego z 1563 oraz z 1592 roku, wykonane przez Stanisława Porębskiego. Na mapach tych nie ma jeszcze wsi Gierałtowiczki. Wspomnianego podziału dokonał, być może, ktoś z rodu Bibersteinów-Starowiejskich. Na terenie Gierałtowiczek jedynymi budynkami, różniącymi się od pozostałych, są dawne podworskie budynki mieszkalne w stylu klasycystycznym. Przy drodze, nad jednym ze stawów, znajduje się na cokole kamiennym figura św. Jana Nepomucena, ufundowana w 1780 roku.

   W końcu XVIII w., u schyłku Polski szlacheckiej, właścicielką Gierałtowic była księżna Lubomirska, która na miejscu dawnej, średniowiecznej “fortalicji” wybudowała nowy, parterowy dworek jodłowy, który – nadwerężony czasem – dochował się jednak do obecnej chwili. W początkach XIX w. właścicielami Gierałtowic staje się rodzina hrabiowska Duninów, herbu Łabędź. Na uwagę zasługuje tu dokument z 1803 roku15, w którym są wykazane świadczenia dworów i obydwu wsi /”Serwitutes”/ na rzecz miejscowego plebana i kościoła. W adnotacjach tego dokumentu czytamy: - “Kościół, pomięskanie Parocha, pomięskanie dla organisti iest kosztem Dominiów wystawione y utrzymywane. Stodołka organisti iest kosztem Parafianów utrzymywana, zaś insze pobudinki są kosztem Parocha pobudowane y utrzymywane. Łan /czyli Rola Plebanska zwana/ w Wsi Gierałtowicach do Kościoła należący, zaczęna się od Kościoła a ciągnie się na Wschod Słonca, tam się konczy przy gruntach Wsi Przybracz, granicząc z rolami Kmieci Gierałtowskich, od południa z rolą Jakuba Dachulca, od połnocy Macieja Binkowskiego, maiąc podłog extrakctu urbarialnego tu przyłączonego morgow 36 /sążni/ 1117. Poddanych iest dwóch w Łanie Plebanskim, maią po kawałku gruntu, który grunt podłog dimensii urbarialney do Plebanskiego gruntu mierzony iest, powinności ich są 2 /dni/ w tydzien robić y 1,5 stuki przędze do roku z Parocha lnu. Oprocz tego Łanu Plebanskiego y poddanych nie ma zadnych inszych Plebanskich w tey Wsi gruntow”. W innym ustępie cytowanego dokumentu, zatytułowanym “Servitutes”, ówczesny proboszcz, ksiądz Jan Skulski, odnotował następujące daniny: “Dziesięcina wytyczna z Dworu wielkich Gierałtowicz z gruntów wszystkich ornych dominikalnych, która częnić może plus minus

Tabela - 2

Pszenica

Żyto

Jęczmien

Owies

Groch

Tatarka

Zięmniki

kopy

snopy

kopy

snopy

kopy

snopy

kopy

snopy

kopy

snopy

snopy

Kopy

Korce

ćwieci

4

55

25

35

4

45

8

46

1

-

-

36

20

-

                   

26

7

26

7

   Meszne od gromady Wsi Gierałtowicz od Kmieci pro N-ro 24, którzy daią po korcu wielkim dwie żyta, tyleż owsa, zaź ieden przez pół. Dziesięcina wytyczna z Dworu małych Gierałtowiczek z gruntów wszystkich ornych dominikalnych, która częnić może plus minus.

Tabela - 3

Pszenica

Żyto

Jęczmien

Owies

Groch

Tatarka

Zięmniki

kopy

snopy

kopy

snopy

kopy

snopy

kopy

snopy

kopy

snopy

snopy

Kopy

Korce

ćwieci

2

36

16

20

2

-

5

10

-

55

-

46

12

-

                   

10

2

210

2

 

   Meszne od grąmady Wsi Gierałtowiczek od Kmieci pro N-ro 9, którzy daią po korcu wielkim pomiarek dwie żyta, tyleż owsa facit. Wrębu wolnego do lasów nie ma żdnego Paroch ani w siągach nic nie pobiera. Łowienia ryb żadnego. Mlewa żadnego. Szynku żadnego. Pasza dla koni plebanskich na gruncie Dominii Gierałtowicz, przy dominikalnych koniach, od niepamiętnych czasów wolna iest. Krów kościelnych na dwóch gromadach znayduie się N-ro 42, od których rocznie ad praesens płacą po h-rów 45 /halerów/. Paroch iednak od nich directe na swoię osobę nic nie pobiera lecz na potrzeby Kościoła16

   Zapewne dla porównania, ciekawie byłyby daniny i powinności poddanych tutejszych wsi względem dworów, jednakże – jak dotąd – nie odnaleziono żadnych dokumentów dominialnych na tym terenie. W roku 1826 hr Ludwik Dunin, pan na Gierałtowicach, zakupił od Jana Pisarzowskiego wieś Głębowice wraz z okazałym, XVI-wiecznym pałacem dworskim. Duninowie prowadzili tu na ogół wzorową gospodarkę. W rodzinie tej, dużym zainteresowaniem cieszyły się polowania, organizowane wedłóg ściśle przestrzeganego rytuału myśliwskiego.

   W połowie XIX w. Teodor Dunin, po wybudowaniu nowego dworu w stylu klasycystycznym w Gierałtowiczkach, zamieszkał w nim, a dwór gierałtowicki, podobnie jak zamek zatorski, został zakupiony przez hrabiowską rodzinę Potockich. Po pewnym czasie, nowy właściciel wydzierżawił ten dwór rodzinie Walaszków – pochodzenia czeskiego. Rodziny Duninów i Potockich jeszcze w początkach XX wieku wspólnie patronowały kościołowi w Gierałtowicach, “dobierając duszpasterzy dla ludu”.17

   Przed 1939 r., za ostatniego właściciela Głębowic, Józefa Stanisława Dunina / zm. W 1980 r. W Krakowie/, gospodarstwo dworskie prosperowało dobrze, czego dowodem był pięknie zadbany i tętniący życiem zabytkowy pałac. Warto wspomnieć, że wówczas często w nim gościł major Henryk Dobrzański, kuzyn Dunina –sławny “Hubal”. Natomiast gospodarstwu dworskiemu w Gierałtowiczkach, będącemu do 1939 r. Własnością hr Tytusa Dunina, w pewnym okresie groziła ruina. Przyczyniła się do tego hazardowa gra w karty pana hrabiego. Opamiętawszy się z pomocą najbliższej rodziny, znalazł znaczące dochody z zadbanej plantacji truskawek, owocowego sadu oraz stawów rybnych. Uzyskane dochody przyczyniły się do podźwignięcia całego gospodarstwa i spłacenia zaciągniętej, a przegranej w pokera – pożyczki z banku rolnego w Krakowie; wg środowiskowej opinii – w kwocie 25 tys.złotych. Dochody pozwalały T.Duninowi także na organizowanie różnych imprez lokalnych, które mieszkańcom i jemu sprawiały dużo radości i zadowolenia. Jako były rotmistrz kawalerii, należał do Związku Strzeleckiego, pod którego hasłami urządzał w Gierałtowiczkach zawody strzeleckie, wyścigi konne i rowerowe, polowania, biegi i zapasy. W 1939 r. jako oficer wojska polskiego, walczył z nacierającymi Niemcami. Wspólnie ze swoim wachmistrzem urządził gniazdo karabinu maszynowego nad rzeką Wisłoką, którego ogniem osłaniał wycofujący się oddział kawalerii polskie. Zginął w tym gnieździe jak żołnierz-bohater. Pozostały po nim dobre wspomnienia. U zarania II Rzeczypospolitej rozpoczęła się walka chłopów o reformę rolną; w sejmie i podczas wystąpień rewolucyjnych w całym kraju. Po kilkuletnich sporach sejm uchwalił -–jak wiemy – ustawę o reformie rolnej w 1925 roku. Na mocy tej ustawy nadwyżki ziemi w folwarkach i dworach liczących ponad 180 ha /w Polsce centralnej/ uległy parcelacji. Skorzystali na tym obszarnicy, którzy za rozparcelowaną ziemię znacznie wzbogacili się finansowo. Skorzystali także bogatsi chłopi powiększając areał swoich gospodarstw. Biedota musiała czekać na lepsze czasy.

   Ówczesny właściciel gierałtowickich dóbr, wchodzących w skład dóbr zatorskich – hr Adam Potocki, dokonał również korzystnej parcelacji w latach 1926 – 1927. Tu, w Gierałtowicach, w tym czasie nabyło ziemię ogółem 69 miejscowych chłopów i jeden cudzoziemiec – Oswald Schaedel. Nowy obszarnik zakupił wraz z dworskimi budynkami “okrojony” majątek ziemski składający się z 90 parcel gruntowych, 7 parcel budowlanych i prawa korzystania z urządzeń wodnych i wody /stawy rybne, kanały nawadniające, śluzy, źródła wody pitnej/. Stan posiadania zalegalizował sądownie w dniu 9 czerwca 1927 w sądzie powiatowym, oddział III w Zatorze. Jego brat, Walter Schaedel, zakupił sąsiednie dobra dworskie we wsi Rudze. Obaj byli Niemcami.

   Oswald, protestant – według powszechnej opinii – był dobrym gospodarzem i “spokojnym obywatelem”. Dobrze zorganizowana, dopilnowana i prosperująca gospodarka dworska pozwalała mu należycie wywiązywać się z powinności wobec państwa polskiego i mieszkańców wsi, pracujących w jego dobrach. Jednakże wobec życia społeczno-kulturalnego tut. Środowiska, wydarzeń i polskich rocznic narodowych – był obojętnym, milczącym i biernym obserwatorem. Oficjalnie wiadomo tylko było, że regularnie 3-4 razy w miesiącu “Siedla” wyjeżdżał do Bielska w celach wyznaniowych. Jak się później okazało, wyjazdy te miały także cele organizacyjne, antypolskie, wynikające z niemieckiego regulaminu dla członków NSDAP, którzy działali w hitlerowskiej “piątej kolumnie” na terenach Polski przed rokiem 1939. W Bielsku i okolicy szczególną działalność rozwinęła wówczas “Jungdeustche Partei” /partia młodoniemiecka/.18

   Pod względem administracyjnym obydwie wsie, jako gminy, długie lata należały do okręgu zatorskiego. W zaborze austriackim, na skutek reform wprowadzonych przez cesarza Józefa II, wsie dzieliły się na część dominialną, czyli dworską, oraz rustykalną, tj. gromadzką. I jedna, i druga prowadziła własną kancelarię; każda z nich miała własną pieczęć do uwierzytelniania aktów prawnych. Tak było do 1919 roku. Dworskie pieczęcie okrągłe były różne w swojej treści i wielkości. Z napisów w otoku można by wnioskować, jak szybko z upływem czasu następował podział dóbr dworskich na skutek różnych transakcji rodzinnych, ekonomicznych, ambicjonalnych itp.

Tak np. w pierwszej połowie XIX w. używane były:

- 28mm pieczęć z napisem: Gierałtowice Dominium /odcisk z 1819r./,

- 32mm pieczęć: Sigillum Dominii Gierałtowiczki et Głąbowice /odcisk a 1841 r./,

- 35mm pieczęć: Sigillum Dominii Gierałtowiczki /odcisk z 1846 r./,

- 43mm wielka pieczęć z napisem: Amtssiegeld Vereinig Herrschaft Zator Palczowice

Gierałtowice /odcisk z 1844 r./.

Oprócz tarczy i korony na wszystkich widnieje łabędź. Pieczęci tych używano nie tylko do uwierzytelniania dla poddanych, wstępujących w związki małżeńskie. Oto treść jednego z takich zaświadczeń:

   “N-ro 15. Michał Krzyścin Landwerman 2-go Batalionu z Gierałtowiczek i Franciszka Leśniak z Gierałtowic notą tamecznego Państwa z dnia 23 t.m. N-ro 88 w Poddaństwo tuteysze uwolniona, obydwoje wieloletni oświadczyli tu formalnie swą obopolną chęć zaślubienia siebie. Małżeństwu temu żadna prawna przeszkoda nie jest na zawadzie. Państwo Gierałtowiczki, dnia 26 stycznia 1846. /podpis/ Wasylewski”. Tak więc panna Franciszka została uwolniona z jednego poddaństwa w Gierałtowicach, wpadając w drugie, jak “z deszczu pod rynnę”, losu poddanej nie zmieniła. Dominium Gierałtowiczki zyskało jeszcze jedną poddaną – i sprawa załatwiona, reszta personaliów była nieważna. Tak pojętemu prawu małżeńskiemu rzeczywiście – “żadna przeszkoda nie byłą na zawadzie”. Cytowane wyżej zaświadczenie jest chyba dowodem na istniejącą wówczas formę zawierania ślubu cywilnego.

   Okrągła pieczęć rustykalna Gierałtowic miała pośrodku raka i napis w otoku: Wieś Gierałtowice, a średnica jej wynosiła 30 mm. Odcisk późniejszy, bo z 1898 r., miał wokół raka napis: Urząd Gminny Gierałtowice – N.131. Rustykalana pieczęć Gierałtowiczek miała pośrodku węża atakującego owada w locie i napis w otoku: Urząd Gminny Gierałtowiczki – N.121. Obydwie pieczęcie miały już mniejszą średnicę, bo tylko 27 mm /zob. zdjęcie 1/. Z okazji Milenium – obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego w 1996 r. – nauczycielka rysunku, Krystyna Ogiegło – Sobczyńska, namalowała herby wsi Gierałtowic i Gierałtowiczek, wzorując się na wspomnianych wyżej odciskach pieczęci. Herby są cennym darem dla tutejszej szkoły podstawowej, w której są eksponowane.

   Od 1867 r. Gierałtowice i Gierałtowiczki należały do powiatu wadowickiego, a od 1910 do powiatu oświęcimskiego19. W 1931 r. ponownie powróciły do powiatu wadowickiego, który przetrwał do czasu reformy administracyjnej, przeprowadzonej w 1975 roku. Obydwie wsie do roku 1935 stanowiły oddzielne gminy jednostkowe. W tym to roku zostały przyłączone do gmniy Wieprz. Po drugiej wojnie światowej dla obydwu wsi utworzono gminę w Gierałtowicach, która przetrwałą do 1958 roku. W tymże czasie obydwie wsie ponownie zostały przyłączone do gminy Wieprz. Według spisów, 1850 r. na terenie wsi zamieszkiwało ogółem 23 Żydów, w 1894 – 17, a w 1934 – 14. W czasie okupacji hitlerowskiej niektórzy Żydzi zdążyli uciec, a pozostałych zabrano do getta w Wadowicach skąd w krótkim czasie odtransportowano do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Na rzece Skawie Niemcy utworzyli granicę, wskutek czego obydwie wsie znalazły się na terenach III Rzeszy. Tak było do wyzwolenia spod okupacji, tj. do dnia 26 stycznia 1945 roku.